Kochani, dzisiaj przygotowałam dla Was 10 zasad dobrych manier dla Niej i Niego. Mam szczerą nadzieję, że każdy znajdzie coś wartościowego dla siebie. Wg mojego doświadczenia, to 10 żelaznych zasad, o których należy pamiętać. To coś, co może ocalić niejeden związek. Zaczynamy…

1. Sypialnia, to intymna świątynia

Bez względu na wszystko, nie wolno nigdy, przenigdy wnosić do łóżka problemów całego świata. Za drzwiami sypialni pozostawiamy: potyczki rodzinne, przypalony obiad, kiepskiego szefa, dwulicowe koleżanki z pracy, pieluchy, choroby, kredyty, zepsute samochody i wszystko inne, co nam przyjdzie do głowy.

To są tematy tabu dla dobrej kochanki. To wszystko zostaje za drzwiami i musi cierpliwie poczekać do porannej kawy, albo i dłużej.

Jeśli nawet przy kolacji rozmawialiśmy o nowym aucie, rachunkach, problemach dzieci w szkole, to wchodząc do sypialni odkładamy te wszystkie super ważne tematy na półkę.

Przez te kilka chwil jesteśmy tylko MY, a problemy tego świata pozostają na zewnątrz. To nasza oaza spokoju. Świątynia… Tu żaden szef, ani wredna koleżanka z biura nie ma prawa wejścia bez naszej zgody i już.

Ja wiem, że to bywa trudne… Wymaga treningu i samokontroli, ale nasz partner życiowy z pewnością to doceni. Obiecuję.

Oczywiście ta zasada obowiązuje obojga 😉

Nie zapomnij Mu o niej wspomnieć

2. Elektronika znika

To jest już poważniejszy temat.

To chyba przypadłość naszego pokolenia, że wszechobecny internet i masowy napływ chwilowych sensacji próbuje zdobyć odrobinę naszej uwagi, aby nakarmić nasze mózgi nowościami, głupotami, promocjami, grami. Zawsze jest coś do obejrzenia, zawsze jest coś do sprawdzenia.

Ale… no właśnie ale… czy ktoś z nas chciałby czekać na drugą osobę w łóżku samotnie przez kilka godzin wieczorem, bo nasz partner/partnerka coś tam przegląda w czeluściach internetu?

Czy oglądanie czegoś razem w łóżku nie jest jednak zapraszaniem obcego świata do sypialni?

Jak można w takiej sytuacji skupić się na sobie nawzajem, kiedy jakiś natrętny komunikator atakuje nas powiadomieniami?

A może kompromis - ja coś sobie obejrzę na smartphonie, a później partner i tak na zmianę, aż padniemy ze zmęczenia. Będziemy obok siebie “fizycznie”, ale jednak bardzo daleko “mentalnie…”.

Tego po prostu nie wypada robić.

Kiedy mąż/żona wchodzi do sypialni, jesteśmy tylko MY.

Wszelka elektronika idzie spać (najlepiej w innym pomieszczeniu).

Możemy posłuchać ulubionej muzyki, posiedzieć w półmroku przy klimatycznym oświetleniu lub świecach. To wszystko.

Niepotrzebne jest nic więcej - wręcz przeszkadza.

3. W łóżku nie rozmawiamy o zakupach (chyba, że są to erotyczne zabawki)

Niejednokrotnie znajomi ojca opowiadali, że kobiety podczas stosunku mają tendencję do pytania o drogie buty, nową sukienkę albo coś zupełnie z innej bajki kiedy ON jest już bliski happy-endu.

Kobiety! Jak można tak traktować mężczyzn? Co ma taki biedak zrobić w tej chwili?

Być może zgodzi się na wszystko, być może taką kobietę znienawidzi, albo będzie miał uraz do kolejnych zbliżeń. Litości. Tego się facetom nie robi.

Piękne w męskich mózgach jest to, że potrafią się skupić tylko na nas lub swojej fantazji.

Są podekscytowani, skoncentrowani na tej chwili, tu i teraz. Tak bardzo chcą dobiegnąć do celu, tak blisko są orgazmu i tego typu pytania wytrącają po prostu mężczyzn z romantycznego transu. To tak jakby podłożyć nogę komuś tuż przed metą.

To nie jest po prostu etyczne.

4. Zaufanie i bezpieczeństwo

To chyba jest najważniejszy punkt tego programu. Bez zaufania, trudno zbudować w sypialni cokolwiek na dłuższą metę.

Bez zaufania kobiety będą obawiały się, że zostaną same, jeśli z tej krótkiej chwili spontanicznej miłości narodzi się nowe życie. Mężczyźni z kolei mogą stresować się tym samym - nieplanowanym i nieoczekiwanym ojcostwem.

Bardzo trudno jest wyjawić swoje najskrytsze potrzeby, jeśli obawiamy się negatywnej, agresywnej reakcji lub chociażby braku zrozumienia.

O zaufanie trzeba dbać i je pielęgnować każdego dnia, aby go nie stracić. Pamiętaj o tym.

Tematem bezpieczeństwa… myślę, że drzwi do sypialni zamykane na klucz bywają zbawieniem dla naszego poczucia komfortu, zwłaszcza gdy mamy dzieci/młodzież w domu lub gości na święta. Ten mały kawałek metalu może uchronić nas pewnego dnia przed zaskoczeniem w niedwuznacznej sytuacji 😉

5. Antykoncepcja

Jeśli oboje chcemy odłożyć rodzicielstwo na później - zadbajmy o antykoncepcję.

To musi być świadomy wybór obojga.

Nie wolno zwalać całej odpowiedzialności na drugą osobę. Rodzicami stajemy się razem i to na całe życie (albo przynajmniej na 26 lat, w wersji optymistycznej tylko na 18).

Mamy do wyboru wiele środków (dostępnych jeszcze). Wiele możliwości.

Każde jednak wiąże ze sobą pewną niepewność. Należy o tym pamiętać.

6. Higiena.

Ten punkt jest skierowany bardziej do mężczyzn niż kobiet.

Począwszy od łóżka - zadbajmy o świeżą pachnącą pościel. Raz na tydzień obowiązkowo należy ją wymienić. Warto używać 2 prześcieradła lub matę, aby wszelkie zapachy znikały bezpowrotnie (jak to robią w hotelach). Kiedy jest ładna pogoda, lub mroźny dzień - wietrzymy nasze kołderki, poduszki i materace. To ważne.

Po całym dniu koniecznie należy wziąć szybki prysznic, zmyć z siebie cały ten “dzień” pełen zapachów, stresu i innych dodatków.

Zapach papierosów we włosach po pracy lub imprezie jest bardzo niewskazany.

Brudne stopy w łóżku - coś strasznego.

Kochanek - świeżo przepocony mężczyzna po ekscytującym seksie pachnie dużo przyjemniej niż taki, który wrócił co dopiero z siłowni i ma ochotę na romantyczne igraszki. Oczywiście są gusta i guściki, niemniej jednak panowie, większość kobiet docenia ten gest i waszą świeżość. Szybki prysznic tuż przed snem - polecam!

Tutaj nie powinno być wymówki, że jest się zbyt zmęczonym, że miałem kiepski dzień i kładę się do łóżka w przepoconych skarpetach czy spodniach noszonych n-ty dzień.

To nie jest higieniczne, a z pewnością nie zachęca do czegoś więcej ze strony kochanki.

Osobiście lubię, kiedy mężczyzna okazjonalnie użyje wody toaletowej lub perfum, zwłaszcza jeśli dostał go ode mnie w prezencie.

To jest jak zaproszenie, jak komplement.

To coś, co od razu koncentruje moje zmysły na Nim.

Kochanka - tutaj bywa dużo lepiej. Szybki prysznic/kąpiel przed snem bywa raczej normą. Używanie perfum do łóżka - raczej ostrożnie. Nie należy przesadzać. Przedłużone sesje spa w łazience i dbałość o każdy detal - to już lekka przesada.

Stylizacja włosów do łóżka i makijaż - jest dozwolony, ale tylko na wyjątkowe okazje. Raz do roku lub dwa.

Rozmyty makijaż jest straszny, sztywne włosy - także.

Być może trudno nam kobietom to czasem pojąć, ale mężczyźni wolą nas takie naturalne. Bez porannych skorupek makijażu na twarzy. Bez ukruszonego tuszu na poduszce. Naturalne i piękne. Świeże i pachnące sobą.

Paznokcie - bez względu na to, czy planujesz jakieś radosne pieszczoty, czy też nie - przytnij paznokcie. Intymne strefy partnera i partnerki są niezwykle wrażliwe na takie agresywne szpony. Oczywiście są różne zboczenia i fetysze, jednak zanim je wszystkie poznasz lub zaczniesz eksperymentować, warto mieć na uwadze wrażliwą skórę partnera/partnerki.

7. Piżamka

Tutaj jest spore pole do popisu. Może jej nie być, może być to koronka, bawełniana koszulka, atłasowa koszula do stóp, seksowna bielizna, pończochy na specjalne okazje.

W chłodne dni może być nawet wełniany sweterek, owieczkowy szlafroczek, który po chwili gdzieś zniknie, kiedy tylko nasz ukochany nas rozgrzeje.

Wszelkiego rodzaju zmechacone piżamki ze szpitala, rozciągnięte dresowe komplety są niewskazane. Są po prostu aseksualne. Nie wypada tego wnosić do łóżka, nawet kiedy to jest najbardziej wygodna piżamka przy karmieniu dziecka w nocy.

Pomyślcie o tym młode mamy. To jest dla waszych mężczyzn bardzo ważne.

Piżama mężczyzny - najlepiej skąpa (lub w ogóle). Ciepłe kalesony nie są uzasadnione, a skarpetki - to już zamach na higienę w łóżku. Pachnąca piżama, miękka w dotyku, ale dopasowana jak garnitur - jest jak najbardziej wskazana.

8. Nie patrzymy na zegarek w trakcie… przytulania, masażu, romantycznych igraszek

Jeśli partner przyłapie nas na tym lub my - swojego partnera, to prawdopodobnie pomyśli on, że się nudzimy (może nawet czasami tak bywa), albo że bierze udział w płatnych pieszczotach (na godziny).

Zakochani czasu nie liczą… ale czasem trzeba wstać i wyjść po bułki, czasem wyprowadzić psa lub wstać w nocy do płaczącego dziecka.

Wszyscy się gdzieś spieszą, biegną, mają wiele super ważnych spraw do załatwienia. Jeśli będziesz w ten sposób okazywać mężczyźnie brak czasu, to trudno będzie go później skłonić do dłuższej i bardziej wymagającej gry wstępnej.

Potrzeba nam relaksu, spokoju, wyjścia poza rutynę.

9. Słuchamy, pytamy, mruczymy, opowiadamy nawzajem o swoich fantazjach, wspomnieniach z wakacji, planach na kolejne przygody

Po prostu tworzymy atmosferę ciepłego, przytulnego zakątka wypełnionego przyjemnymi obrazami i marzeniami. Obserwujemy, nie zadręczamy partnera/partnerki listą pytań. To nie przesłuchanie. Mowa ciała potrafi przekazać o wiele więcej niż partnerka, która nie jest przyzwyczajona do uzewnętrzniania się w tej dziedzinie. Cichutkie “Oh”, “Ah”, “Yhym…”, czy krótkie “Nie” wystarczą.

Postaram się rozwinąć ten temat w kolejnym poście… Nie zapomnij zaglądać tutaj co jakiś czas i polubić stronę na fb sexfit.pl 👍

10. Rutyna zabija…

To już chyba ostatni punkt z listy przykazań dla idealnej kochanki i kochanka.

Nie poddawajmy się rutynie.

Próbujmy czasem naszego partnera czymś zaskoczyć… Zachęcić do tego, aby i on nas zaskoczył… Rozmawiajmy o tym co nam się podoba, zmieniajmy pozycje, miejsca, piżamki i stroje na szczególne okazje.

Bądźmy jego natchnieniem, jego Muzą, bądźmy sobą… do tego stopnia, aby wiedział, że nie musi szukać inspiracji gdzieś indziej.

Wystarczy czasem powiedzieć swojej partnerce na co mamy ochotę - to może być takie proste.

To wcale nie znaczy, że musisz na wszystko się zgadzać. Warto po prostu eksperymentować, szukać…

Rutyna romantyzm zabija, więc warto z nią walczyć.

To już wszystko na dzisiaj… Dziękuję za Twój czas i życzę udanych związków. Jeśli ta lista dobrych manier zainspirowała Cię, przekaż ją dalej…

Jeśli masz pytania lub sugestie dotyczące tematów, to napisz do mnie.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie

Karin M.