Prawie już zapomniałam jak to jest, przez chwilę lub dwie zagubiłam się gdzieś pomiędzy powinnościami, a ambicjami. To bardzo zawiły labirynt, który budujemy sobie sami z nieograniczoną pomocą innych… Każdego dnia co trzeba zrobić, powinno nastąpić, co wypada, a co nie, zawsze ktoś na coś czeka, coś obiecaliśmy… I tak niewinnie toniemy w głębi naszych powinności i ambicji, aby te wszystkie rzeczy i rzeczki skrupulatnie wypełnić… tak się nie da żyć!

W ten niewinny sposób rezygnujemy z siebie, swoich pragnień, małych i dużych radości. W imię czego się pytam?!

Kiedyś byłam radosna, pełna energii, czułam…, że mogę wszystko…! Inni patrzyli się na mnie ze zdziwieniem, lekkim niepokojem - skąd ta dziewczyna ma tyle energii?!

Przyznaj się, zapewne także patrzysz z takim lekkim niedowierzaniem na inne młode dziewczyny pełne radości i niespożytej energii. Takie są właśnie młode panienki - jak prawdziwe wróżki zmieniają świat dookoła…

Z pewnością, gdzieś obok i Ciebie mieszka taka mała, wesoła istotka, która uwielbia rozdawać energię i uśmiechy. Patrzysz na nią z odrobiną zazdrości… a Ona - dyskretny sposób ładuje Twoje serduszko magią uśmiechu, beztroski, miłości…

Chyba każdy z nas, choć raz w swoim życiu spotkał takie małe, słodkie, słoneczko, prawda? Niech ono świeci, promienieje i rozdaje ciepło innym. Nie gaśmy tego szczęścia…

radość

Ja też kiedyś taka byłam. Teraz widzę tę wielką energię w oczach mojej córki 🙂 Ona potrafi naładować mnie tymi świecącymi oczkami, dba o to bym nie zamartwiała się bzdurami 🙂

Mówi mi, że jestem najwspanialszą Mamą na całym świecie… i wiecie, co?! To działa! Dla niej właśnie taka jestem i chcę być! Nagle odnajduję w sobie zagubioną porcję energii, żeby w niedzielę wieczorem wybrać się razem z nią na lodowisko, posłuchać o kolejnych konikowych przygodach, albo chociażby wytulić Ją z całych sił. Takie dobre słowo jest nam - mamom szczególnie potrzebne co jakiś czas, prawda? Ktoś musi nam, zapracowanym mamom to mówić i przypominać… Po co? Głupie pytanie! Oczywiście po to, żebyśmy miały siłę nadal nimi być 🙂

Nie ma córek idealnych, ani rodziców bez skazy. Jesteśmy tylko (i aż) ludźmi.

Warto pielęgnować w sobie tę dziecięcą radość. Nie powinniśmy jej zabijać w młodzieży, by miała siłę i odwagę kroczyć dalej przez świat z podniesioną głową… tak jak my teraz staramy się dla siebie i dla nich…

Jesteś Super-Mamą! Każda z Was - pamiętajcie o tym! Uśmiechnij się! Masz tę magiczną moc w sobie!

Z gorącymi pozdrowieniami dla wszystkich Super-Mam,

Karin M.